goryczą podlane
Jeśli ktoś popełnia te same błędy to już nie są błędy tylko głupota.
Zobaczyła kwiat
cieniutka łodyżka
maleńkie listki
stał w cieniu,jakby nieśmiało
białawe płatki
skulone w obronnym geście
chroniły złote serce
drgnęła przejęta
jego bezbronność
rozbiła mur nieistnienia
wróciło co miało nie wrócić
wiedziała,że znowu zginie
wyciągnęła dłoń pochylając się
...czekała...
...kwiat ją zabił...
a jednak w pewnych aspektach naszego życia nie popełnianie tych samych błędów może świadczyć o odczłowieczeniu. Tym razem wiersz bardzo osobisty.
Komentarze (54)
ooo... a może ten kwiat, jego kruchość, bezradność,
niewinność, to tylko maska bardzo groźnego
drapieżnika, albo pasożyta
I tak czasem w życiu koło się toczy...pozdrawiam
serdecznie, plusik zostawiam
Plus za wiersz i osobistość.
"drgnęła przejęta
jego bezbronność
rozbiła mur nieistnienia
wróciło co miało nie wrócić..." i to nasza naiwność...
Niby miał złote serce, a jednak zabił...
Sądzę, że warto dać komuś po raz kolejny szansę, ale
niestety nie każdy na nią zasługuje, chyba nie można
tych szans dawać w nieskończoność.
Dobry, autentyczny wiersz.
Dobrej nocy Julko życzę.
Grażyna:)
Czasem jesteśmy łatwowierni, ufamy, a tymczasem to, co
wydaje się maleńkie, bezbronne delikatne, jest
krwiożercze i niszczące.Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawy wiersz Tajemniczy przekaz.
Czasem tak trudno oprzeć się pokusie by spróbować
jeszcze raz z nadzieją że tym razem wszystko skończy
się dobrze
tematyka: przyjaźń. Wszystko jasne: jedna strona daje
przyjaźń, druga wyrachowanie.