gubię liście …
gdy roztańczony wiatr
między ramiona drzew
wpłata
korale babiego lata
gdy powietrze drży
śpiewem
zgubionych słów -
spadam
gdy śmiech
wśród parkowych uliczek
porwie
i rozerwie ciszę
gdy na pniu scyzorykiem
szalony śmiałek
imię ukochanej wytnie
wciąż jeszcze gubię - liście…
a gdy czas mnie pyta
o przeszłość
szepczę - życiu do ucha
w miłości byłam nagą
chwilą - opadłym kolorem
pod stopami drzewa
Komentarze (20)
piękne porównanie miłości do drzewa
Witaj!
Przepiękny, poetycki utwór.
Wyjątkowy, romantyczny i bardzo ujmujący klimat udało
Ci się stworzyć.
Bardzo, bardzo podoba mi się Twój wiersz.
Ślę serdeczności :)
W rozbudzającej wyobraźnię i w poetyckiej formie
ujęłaś potrzebę miłości. Ona ma różne oblicza,
poczynając od tęsknoty a kończąc na spełnieniu. Jak to
drzewo gubiące liście w zależności od pory roku.
Pozdrawiam
Marek
opadłe liście są koloru czerwonego (często) jak
miłość...
podoba się również wpleciony wyraz wpŁata - wiatr
często takie figle płata
Witam ponownie na beju Ewo
Cudny wiersz, bardzo poetycki,
msz dobrze mieć takie wspomnienia
o tym, gdy było się nagą chwilą i opadłym liściem pdo
stopami drzewa, niektórzy nawet takcih chwil nie
zaznali, a one są bardzo cenne, msz.
Pozdrawiam serdecznie, Ewo, z dużym wiersza
podobaniem.