Gyczwołdzko dziywczoczek
Matulka Nośwantszo jam sia pokozała w
tysiónc łosiómset siytómdziesióntam siódmam
roku.
Pani Gyczwołdzko łod juna do septembra z
dziywczoczkami rozmoziała.
W modry klejd łobleczóno buła - to naszy
farba.
Niechętnie mówiła że miała objawienia.
Basia Samulowska była skromną
dziewczynką.
"Kto Ty jesteś?
Maryja Niepokalanie Poczęta"
Codziennie aż do września wśród konarów
klonu pokazywała się "Jasna Pani siedząca
na tronie z Dzieciątkiem wśród Aniołów".
Mateńka Najświętsza dała nadzieję na
przetrwanie trudów rozbiorów, na
wolność.
Już jako siostra Stanisława na misji w
Gwatemali przygotowywała dziewczynki do
pracy w szpitalu.
Opiekowała się ubogimi, całą sobą dając
przykład, by jej "malutkie" umiały to
robić.
Tam pewnie klony też mają takie śmieszne
noski,
a fiołki po szybie rysują słoneczne
zajączki.
Tu nie ma bohaterstwa.
Jest miłość co wszystko zwycięża.
gyczwołdzko dziywczoczek- gietrzwałdzka
dziewczynka
tysiónc łosiómset siytómdziesióntam siódmam
roku- 1877 rok
jam- im
jun- czerwiec
september- wrzesień
rozmoziać- rozmawiać
farba- kolor
Gwara warmińska.
Komentarze (32)
Bardzo wartościowy, ciekawy utwór. Pozdrawiam
serdecznie :)
Najwięcej objawień maryjnych w Polsce było na Warmii i
Mazurach
ale mnie to nie dziwi
bo tu mieszkają ludzie naprawdę dużej Wiary
Bardzo ciekawie z gwarą zobrazowana historia
objawienia Maryi Niepokalanie Poczętej. Za jakość i
treść Anno tylko chwalić. Serdecznie pozdrawiam życząc
miłego dnia :)
Pod wrażeniem dla cudu chrześcijanki i całości pięknej
z dużym podziwem pozdrawiam:)
Dziękuję
Takie historie na długo zapadają w pamięci. Z
podobaniem wiersz, pełen
miłości, wiary i nadziei.
Pozdrawiam Anno
Dziękuję bardzo Wszystkim.
Za piękne wpisy.
Piękna historia objawienia Matki Bożej w
Gietrzwaldzie. Matka Boża ukazała się między innymi
dwunastoletniej Barbarze Samulowskiej, na klonie i
przemówiła po polsku, w 1877 roku.
Piękna dalsza historia życia młodziutkiej Basi.
Pierwsza strofa, zachwyca gwarą warmińską.
Opowieść o wierze, cudzie i miłości.
Piękna, szlachetna puenta.
Znakomity wiersz.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
P.S- opowieść o objawieniu, tak mnie zainteresowała,
że poczytałam więcej na ten temat i warto było.
Pięknie, Aniu, zawsze do Ciebie warto wpaść, Aniu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniały gwarowy wiersz pełen ogromnej wiary :)
Pozdrawiam cieplutko Kochana :*
Jak zawsze dobre. Z przyjemnością się czyta, zwłaszcza
część gwarową.
Ośmieliłaś mnie i też spróbowałem po kociewsku:
Psiankna je ziamnia, psiankna je gwara.
Gwaró frantówke zaśpsiewam zara.
Ziamnio kociewska znam cia łod dziecka.
Nad tobą Matka Boska Piasecka.
Psiankna je cała Polska, to sie wie,
Ale najbliży moma Kociewie.
Zjeździł ja knapom eszczy ze szkoło.
Było paradnie i durch wesoło.
Było wesoło nóm, było mniyło.
Chdzie by tak fajno, czy lepsi było?
Pozwolę sobie za Anną,
pozdrawiam bardzo serdecznie:)
piękny przykład wiary i miłości.
Cudownie zapachniało oraz się rozświetliło
Gietrzwałdzką Panią :)
Bardzo serdecznie :)
Miłość jest wszystkim i wszystko zwycięża. Bóg jest
miłością.
Pozdrawiam serdecznie.