Ikebana uczucia...
Uczę się Ciebie powoli
zbieram mozolnie Twe słowa
składam w naręcze jak kwiaty
co letnim dniem zrywane
wkładam w wazon swych uczuć
układam ikebanę myśli
co chwila poprawiam
dekoruje uśmiechami
własnymi marzeniami
i napawam się widokiem
tylko to mi pozostanie
kiedy odejdziesz...
Komentarze (23)
Ładnie urozmaiciłaś tę ikebanę myśli, ale zanim
odejdzie...pozdrawiam
witam..ładny wiersz...ale jeszcze nie odchodzi
...pozdrawiam ciepło
dlaczego odejdzie - zatrzymaj to co piękne...
pozdrawiam:-)
Ale zaim odejdzie cieszcie się zycie, bardzo ładny
wiersz, pozdrawiam
Szeregowego już do rezerwy przeniesiono moja droga.
Smutno widzisz to wszystko pomimo uśmiechu i
marzeń...więcej optymizmu:)))
A kto podleje!Uschnie od tego układania.Szybciutko po
wodę Sari!
Pozdrawiam;)
Przeczytałem i powiem ci tyle. Nie myśl w ten sposób.
Zakładasz a priori, że odejdzie. I już w tym momencie
pryska twoja ikebana. Ja rozumiem, że
dekorujesz,poprawiasz, napawasz się. Ale zatracasz żar
i piękno chwili, bohaterko lirycznego wiersza. A teraz
zrób z moim komentarzem co chcesz. I nie gniewaj się
za moją ocenę.
Jurek