Ja, garstka prochu
- Nie pytam, lecz stwierdzam z mocnym
poruszeniem,
że życie człowieka jest wielkim
cierpieniem,
kiedy łut radosny, skieruje swe oczy
na kogo innego; a mnie znów zamroczy,
żal, niemoc i pustka w której istnieć
przyjdzie.
Jak do bagna wszedłeś, już z niego nie
wyjdziesz,
będziesz się w nim nurzał i dni swe
przeklinał,
że jaki start w życiu, taki jego finał.
Najbardziej płacimy, za grzechy młodości,
każdy z nich na zawsze w naszym życiu gości
i zostawia ślady, których nie wymażesz;
czemu Boże, powiedz ludzi, aż tak karzesz,
że kroku nie można cofnąć niedobrego
i iść w stronę światła głębiej ukrytego.
Po cóż nam przysięgi nie dotrzymywane,
po cóż obietnice w emocjach dawane,
kiedyśmy ułomni i tylko dumamy,
że owej przysiędze stokroć podołamy.
Nie, to źle Ci wyszło, człowiek jest
malutki,
a ponosi winę i ogromne skutki,
za to, że już dzieckiem musi podjąć bagaż,
którego nie zdzierży nawet mocny tragarz
i potem go dźwiga, w męczarniach i smutku,
bo jest wykonawco-powiernikiem skutku,
wszystkich swych pomyłek i niedogodności,
które drapią bardzo jego biedne kości.
Wina oraz kara....mam pytanie: - Za co,
czemu ludzie ciągle, za swą niemoc płacą,
czemu tylko jeden raz nam wybrać dane?!;
Twe kroki, też Panie nie są mi poznane,
lecz cóż Twoja wola, więc zamilknę w ciszy,
jedno wiem na pewno, że krzyk mój
usłyszysz.
I nie karz mnie za tą maleńką przewinę,
że złoszczę się na to, że młodości winę,
ciągnę niby wózek, bez jednego koła.
Choć może i dobra w mym życiu to szkoła,
lecz jam tylko garstka prochu z ziemi
wzięta
i dla mnie Twa Świętość wciąż jest
niepojęta.
Komentarze (22)
Bardzo za całość.
Zawsze szukamy winy, wszędzie tylko nie w nas samych.
Widać mamy to zapisane w genach.
Może same metody edukacji ponoszą winę:
- grzech pierworodny
- itp.
Łatwiej burzyć niż budować!
Może to zwykłe lenistwo, przekonanie jakoś to
będzie...
:)
Pozdrawiam!
Ukłony!
fatamorgano7 dziękuję za odwiedziny
miłego wieczoru życze
kłaniam:))
Ciekawa refleksja i trudno się z nią nie zgodzić. Mam
podobne dylematy.
Pozdrawiam Andrzeju :)
jestem katolikiem i tak będzie do końca, więc z twoich
rad Eleno nie skorzystam
DWC@
neplit123@ dziękuję wam za komentarze i miłego
wieczoru życzę
kłaniam:))
Wiesz, wierzę w reinkarnację, więc nie tylko raz. W
nowym wcieleniu możesz naprawić swój błąd. Dusza jest
nieśmiertelna, więc niech się długo uczy, aż się
nauczy. :)
Pozdrawiam :)
nikt nie jest doskonały ale warto dążyć ku
dobru...pozdrawiam
mądra refleksja pozdrawiam