Jaś i Małgosia
Głęboko w lesie domek stał mały
Noc skrywa go przed widzami
Strumyk tuż obok śpiewał cichutko
Iskrząc się blaskiem latarni
A z tej ciemności, krokiem tak cichym
Że nawet puchacz nie słyszał
W ciemnych rajstopach wzutych na głowę
Ktoś się do okien przybliża
Zdradzę w sekrecie, choć obiecałem
Ksywek łobuzów nie zdradzić
Jaś i Małgosia jak czarne ninja
Skradają się w świetle bladym
Podaj mi wytrych-rzecze dziewczyna
Z zamkiem się wnet rozprawimy
Wpadli do środka-dawaj latarkę
Snop się zatrzymał na skrzyni
Brawo Jasieńku! Pomysł był przedni!
Dała mu z dreszczem buziaka
Biedak aż upadł dupcią na skrzynię
Z trzaskiem zapadła się klapa
Jak nie zawyje, jak nie zaświeci
Syren ze sto alarmowych
Jasiu chciał w prawo, Małgosia w lewo
W jednych rajstopach dwie głowy
Padli jak kawki, chyba omdleli
Tak ich znalazły organa
Dokładnie mówiąc pani inspektor
Barbara Baj z domu Jaga
Dziś J. i M. siedzą w areszcie
I jedność jest w ich dwóch głosach
Zero buziaków w czasie roboty
A skok to tylko w pończochach
Uśmiechniętych snów :)
Komentarze (32)
Chyba nie zasnę po takim bajaniu :)
:))Ależ Ty jesteś zdolna bestia wilku,a pomysły masz
przednie,
fajną parafrazę żeś zrobił Jasia i Małgosi,
no i na koniec te nieszczęsne rajstopy,
oj dobre,dobre:))
Brrranoc,niechaj wilki dobrze śpią:))