Jazz
przylgnęłam jak jazz
lub nikotynowy dym
do ściany zapachu
kotar miękkim dotykiem
wyściełając duszę
nie wychodząc poza obręb ust
wszystko czym jestem
pozbawiłam tchu wyczytując
klęske ze źrenic
nim zdążyły się poruszyć
krętych stopni nie licząc
piruety zakręciły zmysły
wyzbywając się ubrań
które jak kokon obcisłe
krępowały żądną lotu postać
pragnień najczystszą
obnażając mą nagośc
w garść nut tylko upiętą
nie czekając aż zgasnę
lub odlecę iskierką
która w locie zgaśnie
niechybnie
Komentarze (18)
Witaj.:)
Tak, jazz, potrafi swoją miękkością, wyścielić,
duszę.:)
Piękny wiersz i jego przekaz.
Pozdrawiam, serdecznie.:)
Z wersu na wers coraz bardziej iskrzące pożądanie.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem. Spokojnej nocki:)
Jazz to najlepiej przyrządzony, doprawiony i podany
rodzaj muzyki. Nawiązanie do gry zmysłów - celne i
efektowne. Dobrej nocy :):)