Jedno jej słowo
jestem
wolnym strzelcem
z łukiem amora w ręku
z kołczanem na plecach
wypełnionym strzałami
nie na dzikie zwierzę
lecz na białogłowę
z podkreślonymi krągłościami
o aksamitnej cerze
będzie moim
całym światem
jedno jej słowo
będzie mi rozkazem
pomogę we wszystkim
wszystko też
będziemy robić razem
w blasku księżyca
wezmę ją w ramiona
delikatnie rozwiązując
jak najcenniejszą
paczuszkę
wniknę do serca
sięgając coraz głębiej
podrażniając zmysły
podzielę się szczęściem
Autor Waldi1
Komentarze (23)
Marzenia, marzenia, marzenia... Udanego i miłego dnia
z uśmiechem:)
Obyś nie chybił.
Pozdrawiam :)
aaaa, to już wiem dlaczego Jadzia wczoraj kupowała 3
zapasowe wałki.
No to udanych łowów. Tylko uważaj! Ty będziesz na
polowaniu, a tymczasem zwierzyna, którą złowiłeś
wcześniej może się wymknąć, albo co gorsza kupić nowy
wałek...
O rany!
Z humorem.
ach, Waldi!
Hehe, fajny wiersz :-) :-)
Pożyczysz mi jedną strzałę, Waldi? Albo z trzy, bo
qrcze, dawno nie strzelałem, mogę za pierwszym razem
chybić ;-) ;-)
Pozdrawiam Was serdecznie, dobrej nocy :-)
Oj Waldku, czy Ty nie za dużo chcesz tych kobiet
ustrzelić?
W Końcu już jedną białogłowę w postaci Jadzi
ustrzeliłeś, no chyba, że marzy się Tobie harem, ale
najpierw trzeba zostać sułtanem :)
Pozdrawiam i życzę Tobie dobrej nocy:)