Jej twarz
Mówią jest ślepa wiele ma twarzy
a nawet głucha na wszelkie rady
nie patrzy daty wśród kalendarzy
przychodzi nagle tak z promenady
mówią lekarstwem jest na nieśmiałość
uczucie wstydu i samotności
że daje szczęście przepędza żałość
zwalcza poczucie niższej wartości
nie da się chwycić ani obnażyć
jest tak ulotna jak oka mgnienia
każdemu w życiu się to przydarzy
doznać jej czaru oraz olśnienia
ja ją ujrzałem to nie do wiary
ma postać muzy niesamowite
oczy błękitne co czynią czary
a usta w serca dwa są wyryte
przyozdobiona balejażami
zęby perłami pooblekane
kołysze pięknie swymi biodrami
ręce w pierścionki poubierane
ma tyle imion i tyle wcieleń
czasami bywa nawet zazdrosna
zmienia sukienki gdy wzrasta zieleń
o barwach kwiatów jakie ma wiosna
jest nieodzownym filarem życia
to najważniejsza wartość nam dana
dzięki niej droga jest do przebycia
chociaż niekiedy cierniami słana
Komentarze (22)
Witaj Arturze:-) piękny, rytmiczny i prawdziwy, jest
Twój wiersz. Pozdrawiam miło:-)
Piękne, poetyckie metafory w cudnym wierszu.
Pozdrawiam ciepło :)
I gdyby jeszcze sprawiedliwa była, wszystkich równo
obdzieliła.
Ale jak to w życiu bywa - jedni mają ponad, inni nawet
smaku jej nie znają.
Chociaż imienia nie ma żadnego,
wszystkie pasują właśnie do tego.
Pozdrawiam art123, miłego wieczoru.
Bardzo ładny wiersz...
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo poetycznie o miłości
w dziesięciozgłoskowym wierszu,
rytmicznym z poetyckimi metaforami.
Jednym słowem; pięknie.
Miłego popołudnia.
Tak jak zamierzałeś,
bardzo fajny wiersz o miłości napisałeś.
Mogę Cię tylko pochwalić i plusa przywalić.
Na dobry początek...
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)