Jesienna poezja
Pora już pisać jesienne wiersze
skąpane w deszczu i mgłą zasnute
kiedy wiatr goni tabuny liści
i melancholii potrąca struny.
Łatwo powstają kolejne strofy
a nasiąknięte wodą jak gąbka.
Na papier leją się gorzkie słowa
gdy pani Słota pisze poezje.
Zimno i dreszcze wstrząsają ciałem.
Od wczoraj ciągle głowa w szwach pęka.
Chyba nieświńska, uchowaj Boże,
ale mnie męczy straszne grypisko .
Urlop zepsuty, wzięły w łeb plany,
nici z zabawy w dobrym lokalu.
Tylko wypada zalać robaka
zanim mnie całkiem dopadnie chandra.
Próbuję pisać jesienne wiersze,
chociaż niedługo świt już nastanie.
Teraz gdy kaszel przycichł na chwilę
może choć trochę prześpię się wreszcie.
Pora już pisać jesienne wiersze..
w kółko to samo w głowie się plącze.
Za oknem jasno? i świeci słońce.
Złocista jesień układa wiersze
Komentarze (19)
och, to się na tej jesieni porobiło :-) ale nieświńska
wyraźnie Ci służy, bo całkiem fajny wiersz wyszedł
Lepiej pisać tak piękne jesienne wiersze, niż zalewać
robaka! Pozdrawiam!
Zalać robaka koniecznie:) Jesień jest piękna ale i
niebezpieczna dla wrażliwców:) Zdrowia życzę:)
najwyższy czas w końcu zima idzie i po jesieni
zostanie tylko garstka kasztanów pozdrawiam :-)