Jestem...!
Stoję często na ulicy
każdy facet na mnie liczy,
dla ludzi być muszę grzeczna
bo to praca niebezpieczna.
Koleżanki mam po fachu
też tu stoją chociaż w strachu,
a wiadomo co tu robię
choć nie mam dziś ikry w sobie.
Muszę być tu do wieczora,
wtedy na mnie przyjdzie pora,
odpoczną mi moje nogi,
będę mogła zejść już z drogi.
Lecz nie mylcie mnie, mój Boże
z tymi co "stoją" na dworze,
w tym zawodzie nie gustuję
ja tylko... ruchem kieruję!
Komentarze (33)
Fajny wiersz, na wieczór wprowadził mnie na dobry
nastrój. Dobrej nocy no i +.
świetna satyra na uliczników... :)
Ruchy różne bywaja..hi hi hi
Pozdrawiam..