Jeziornie
Jeziornie pachnie jezioro,
tatarak to, czy trzcina?
Zmarszczoną taflę czasami
perkozie skrzydło zagina.
Dłoń cicho wodę zagarnia,
blaszana boja na straży,
a przytulone kajaki
śnią o wyprawie marzeń.
Skrzypi deskami pomost,
wzrok biegnie w horyzont brzegu.
Powrócić znów na jeziora,
to wiosnę powitać po śniegu.
Jezioro pachnie jeziornie,
a dusza jakby zdrowieje.
Może nie całkiem pozornie?
Może niepłonne nadzieje?
NUNa
autor
góra
Dodano: 2021-07-06 10:07:02
Ten wiersz przeczytano 1024 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Ale zrobiło się uroczo. Ładnie piszesz. Wersy bardzo
poprawne. Miłe w czytaniu.Pozdrawiam.
Pięknie. :). Jakbym był na tym pomoście. Pozdrawiam
serdecznie :)