Już...
Już nie ma rannych ptaków i nie było.
Już nie ma ciepłych słów kocham, raczej też
rzadko.
Już nie ma delikatnych dotyków i przytulań
na siłę.
Już nie ma pocałunków skradzionych, przez
nieuwagę.
Już nie ma bycia razem, bo tak trzeba.
Już nie ma miłości zakłamanej, gdy jest w
innym kierunku.
Już chcąc skończyć, ale trzyma. Tylko co?
autor
bartlomiej
Dodano: 2013-06-24 15:03:55
Ten wiersz przeczytano 1171 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Smutna rzeczywistość...a co trzyma? Może
przyzwyczajenie i obawa że zmiany nie wyjdą na
dobre...
trudno jest godzić się z utraconą miłością ,wtedy vena
daje znać o sobie ,wielka tęsknota każdego dotyka -
dobra poezja
To już trzeci taki wiersz, o tematyce samotności w
rodzinie... Taki dzień, taki czas... Rozumiem Was!
Pozdrawiam ;))
Witam. To co Cię trzyma? Wszystko jest, tylko trzeba
chcieć. Pozdrawiam