2 x KALAJOR
"Jak się ten zowie kalajor ponury? Twarz mnie znajoma - raz go napotkałem..." wers Mickiewicza w przekładzie Giaura
POWRÓT Z PIELGRZYMKI
Jak się ten zowie, kalajor* ponury?
– Twarz mnie znajoma – raz go
napotkałem,
Gdym szedł samotnie poza miasta mury
– Na wąskiej drodze pierwszeństwo mu
dałem.
Choć nierozważne to było – bez zbroi,
Miecza, konia, ba, i bez giermka nawet –
Dla odpoczynku myśli, by je koić,
Chodziłem tocząc spojrzenia ciekawe.
Ten, gdy przechodził mimo mnie, rzekł jeno,
Że on dopiero z Góry Synaj wraca.
Rodzinne strony obaczyć – to jedno –
W zakonu progach teraz jego praca.
Tak, on, bo on to był, wątpienia nie ma,
Szalony dawniej, dziś skryty kaptury,
Ta postać chociaż tak bliska, znajoma.
Jak się ten zowie, kalajor ponury?
DAWNY KOMPAN
Jak się ten zowie, kalajor ponury?
– Twarz mnie znajoma – raz go
napotkałem,
Gdym wylazł z karczmy po szklanicy małej
I lekkom zboczył popod miejskie mury.
Zawżdy to miło bratnią duszę spotkać,
Dyć one k΄sobie wspólne myśli mają.
Czasem aże dosyć, lecz nie przyznają,
– Dalej ucztują, chętne świtu ostać.
Dalibóg nie wiem, kto zacz, ten kalajor?
Słusznej postawy, przygarbiony nieco,
Oczy mu dawną wesołością świecą
I rozbawienia tyle w sobie czają.
Toż on to, dawnych biesiad miły kamrat,
Wzrok mnie nie zwodzi, choć przyćmiony z
mała,
Przyjaźń na nowo znów uczuciem pała.
Choć w habit odzian, widzieć gom stale rad.
*Kalajor lub kalojer, mnich grecki.
Ciekawa jestem jak zostaną odebrane te dwa wiersze. Jest to próba napisania czegoś dawnym językiem, o tym samym temacie, z innym układem rymów
Komentarze (23)
Też mi się podobają obydwa:)
Serdecznie pozdrawiam
dal mnie pięknie
serdeczności
Tak, jak pisze krzemanaka, ale dla mnie pierwsza jest
ładniejsza:). Miłego:)
Bardzo ładna
Trudno wybrać, oba mi się podobają tak samo. Miłego
dnia.
Temat zapewne ciekawy i dobrze oddane w opisie, sam
jednak z wiekiem oddaliłem się od tak wybornej
lektury, nie mniej jednak mile taką widzę i podziwiam
Twój utwór. Pozdrawiam i dziękuję za życzenia
Podoba się bardzo:)
Lili - kto czytał szkolne lektury, nie może wierszy
nie polubić, natomiast kto będzie chciał się wymądrzać
- zawsze swoje krytykanctwo uskuteczni.
Niesamowity utwór. Pozdrawiam Lili.