Karlica (cykl: Trudne kobiety)
Syczy karlica; jej żmijowy język
drży, niczym prądem porażone tkanki
Laleczki voodoo tuli jak kochanki
aby im lubieżnie wbijać szpilki w
trzewia
Nie widzi, ociemniała, z bielmem na
źrenicach
że igły nie uleczą przybierania żółci
Ta strawi nosicielkę, pochłonie jak
gąbka
nieświadomą w swej furii
faktu ubywania
jej samej - tak maluczkiej
z pretensjami wzrostu
Karlica, czyli Zawiść karmiona
toksycznym
samobójczym wysiękiem, śni o piedestale
na który ją wyniosą, aby nazwać wielką
Kiedy lalki zakłuwa, na nie zrzuca żale
i klątwy za deficyt, za miłość, tę
własną
a więc niepodzielną w jej przyciasnym sercu
-
w niedometrażu klitki - w klatce
pełnej cierni
Komentarze (51)
Zawiść Dorotko, ludzka cecha, niestety.
Dzięki za zajrzenie.
Pozdrawiam :)
przerażający obraz... no właśnie... jeszcze człowieka?
Dziękuję Babciu Teresko.
Pozdrawiam
Elu, poraziłaś...ale w dobrym tego słowa znaczeniu ...
a zło (jak dobro) lubi powracać,
miłego dnia
Masakra Elu, mój komentarz zniknął, nie wiem co było w
nim aż tak rażącego?( ale wiem o co chodzi) więc
ponawiam to co napisałam -
słowo karlica ma wiele znaczeń "
karzeł
1. «człowiek bardzo niskiego wzrostu»
2. «istota baśniowa mająca miniaturową postać ludzką»
3. «o człowieku mało wartościowym moralnie»
4. «o przedmiocie lub zwierzęciu mającym rozmiary
mniejsze niż normalne»
5. «niewielka gwiazda należąca do ciągu głównego»
6. «niskopienne drzewo owocowe»
• karzełek • karlica • karliczka"
Przeczytałam jeszcze raz wiersz i nie stwierdziłam w
nim obrażania, raczej współczucie
Cały cykl " trudne kobiety" jest rewelacyjny
a co do tej Pani która się tak oburzyła - bez
komentarza, czytałam jej wypowiedź na innym portalu -
szkoda słów:(
Wracam z ciekawostka, bo osoba która tytaj mocno
skrytykowała uzycie słowa "karlica", nawet zgłosiła do
skasowania wiersz, dzisiaj na innym portalu odniosła
się do tekstu innego autora, który nazwał kogos
karłem. Odniosła sie tymi słowy:
"1 godz. temu (19:39)
oceny: bezbłędne / znakomite
Świetnie!
Nie popełniłeś żadnego nadużycia z określeniem
"karzeł". Możesz go tak postrzegać, bo istotnie jest
bardzo niskiego wzrostu. Najważniejsze, że nie
przypisałeś temu określeniu żadnej negatywnej cechy,
na przykład: karzeł=podłość, zawiść, prostactwo itd."
Czy ja nie umiem czytać, czy ta pani zmienia zdanie co
chwila - zależy u kogo komentuje i komu chce się
przypodobać?
Paradne, nieprawdaż? ;) Cóż za dwoistość...
Dzięki za ślad.
Również pozdrawiam.
podparłem się przeczytaniem komentarzy. zostawiam
ślad.
pozdrawiam Elu :):)
No pewnie, że wiem że to żart. Przecież umiesz
czytać metafory molico.
I nigdy nie napisalanys niczego złośliwego.
Spokojnej soboty.
Witaj,
to okrutny tekst kobiety od kobiety...
Ale to nic nowego niestety.
Wybacz żart - to tak na przekorę.
Z pozdrowieniami.
Bądź Osso, jaka chcesz.
Dobranoc.
Może jestem karłowata mentalnie i intelektualnie, ale
nie cierpię takiej niechlujności językowej w rzekomo
„literackim tekście...” - choćby przez interpunkcję.
:(
Mily, bardzo dziękuje.
Dobrej, spokojnej nocy.
Niezwykle wymownie (w Twoim stylu) Eluś o tej
niechwalebnej cesze charakteru.
Pozdrawiam.
Dzięki Amor. Dobrej nocy.