...karuzela wrażeń, głowa pełna...
Plecak doświadzeń życiowych
po drodze szczęścia
i kamieniach pechu
niesiemy.
Wędrujemy trzymając się za ręce
mijamy pola radości,
potok łez,
czasem las,
wśród obdartych z marzeń pni,
ile trzeba miec sił by tak życ...
Idziemy choc czasem strach,
idziemy choc przed nami mgła
idziemy przed siebie...!
Bo wystarczy wiedziec, gdzie wstaje świt
i pójśc w tę stronę.
A jeśli patrzymy razem w górę- niebo się
przybliża,
wznosimy się wiarą,
szybujemy nadzieją,
kroplą ciszy ukołyszemy wiatr...
Bo wszystko to iluzją jest i magią
i zdarza się raz na milion...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.