Kataryniarz
(z cyklu „Melodia ulicy”)
Gdzieś w staromiejskiej dawnej dzielnicy,
Na starym rynku lub na ulicy,
Czasami jeszcze spotkać się zdarza
Przedziwną postać kataryniarza.
Barwna koszula i kamizelka,
Spodnie na starych, szerokich szelkach
I kolorowa, magiczna skrzynka,
To kataryniarz i katarynka.
Zakręci korbką i jest melodia,
Kilka piosenek tych samych co dnia.
Po miejskim bruku spod jego ręki
Płyną jarmarczne wesołe dźwięki.
Gapiów to bawi, cieszy i wzrusza,
Wrzucają grosze do kapelusza.
Warto posłuchać, warto zanucić,
Bo jutro zniknie i już nie wróci.
Komentarze (42)
Gdzie te czasy...teraz tylko z książek i filmów. Miło
powspominać
Wiersz wywołuje sentymenty, ciepło wokół
serca.Namalowany słowem...
W Warszawie na Starym Mieście też był taki kataryniarz
i katarynka, towarzyszyła im mała figlarna małpka ,,,
dziękuje za wspomnienia, tak bliskie sercu ,,,
pozdrawiam
A mi zadźwięczały słowa piosenki R.Rolskiej" "Złoty
pierścionek kataryniarza jedyny
Na moje szczęście, na szczęście każdej dziewczyny"
:):):)
Wspomnienia,wspomnienia...Tak wiele barwnych postaci
znika z naszego krajobrazu.Dobrze,że zrobiłeś
poetyckie zdjęcie.
bardzo ładny...sentymentalny...pozdrawiam
bardzo ciekawy wiersz -a ta kamizelka Prusa -też o tym
pomyślałam jak czytałam
Ok przypomniała mi się lektura szkolna,po latach
dopiero dotarło jak warta była przeczytania,dzięki za
wspomnienia:)
Zgadzam się z Meindą, te same myśli mi się nasunęły.
Bardzo ciekawy wiersz.
zaiste, to rzadkość. :). przywołałeś u mnie kadry z
"Lalki". wrażenie zrobił już sam tytuł. pozdrawiam
cieplutko :)
Był taki we Frankfurcie nad Menem przy
Konstablerwache, ale już go nie ma.....
Odpływają w przeszłość na "Falach Dunaju"
Dobrze że go uwieczniłeś, i to całkiem zgrabnie.
WIECZOREM ZNIKNIE. CZY JESZCZE WRÓCI ?
No i "Kamizelka" Prusa stanęła przed oczami:)