Kiedy umrę... /seria śmierć/
Przeczytałam dwa wiersze o tej tematyce, poszłam za ciosem i odnalazłam taki oto wiersz...
Kiedy umrę
jak co dzień słońce wstanie
dzieci pójdą do szkoły
ludzie zjedzą śniadanie
pies przy budzie zaszczeka
człowiek uśmiechnie się do człowieka
kiedy umrę
nadejdzie noc zwykła z gwiazdami
ja już nie pójdę spać z wami
w nocy wiecznej się pogrążę
może na śniadanie do Pana Boga zdążę?
moja śmierć
nic nie znaczący epizod we wszechświecie
a dla mnie tak ważny
nie będzie mnie z wami już przecież
Komentarze (17)
Przeczytałam dziś wiersze o tej tematyce i muszę
stwierdzić że Twój brzmi tak naturalnie, bo śmierć
jest czymś naturalnym wpisanym w nasze życie
Ale Wasz dzisiaj naszło z tym odejściem :)Gdybym
mogła, tez bym dzisiaj taki dołożyła , bo mam.Życzę
100 lat życia :)Kiedyś ten moment nadejdzie, ale niech
to będzie kiedyś tam hen hen daleko:)Mimo tematyki w
dumie nieuchronnej podoba się wiersz :) Pozdrawiam:)