Kiedy znów mnie zawołasz
Znasz pierwszy krzyk mój, pierwszy
oddech
(Śnieg sypał płatkiem na niewinność)
Pierwsza z najpierwszych. Teraz odejść
mówisz, że pora . Łzy, łzy płyną
w twoim: „już wracaj na jeziora”
Wróciłam przecież w ptasich skrzydłach,
z wiatrem, falami. Jestem. Popatrz
na krześle w sieni anioł przysiadł.
Już nie odejdzie. Ciepło zaśniesz.
I ja zostanę, już nie wołaj.
Pierwsza usłyszę kiedy zgaśnie
ostatni oddech i myśl twoja.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2023-12-14 12:56:15
Ten wiersz przeczytano 925 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Wersz piękny z poruszającym klimatem. Pozdrawiam
serdecznie Ewuś :)
Smutny choć zarazem piękny wiersz.. pozdrawiam
serdecznie
Poruszający i piękny.
Pozdrawiam ciepło.
Poruszający do głębi Wiersz,
odżyło tamto bolesne popołudnie...
pozdrawiam serdecznie:)
Smutny przekaz. Czytając, miałam przed oczami córkę
przy łóżku chorej matki.
Pozdrawiam Cię serdecznie Ewo:)
Prześlicznie i smutno.
Pozdrawiam serdecznie :)
odbieram wiersz jako słowa (i uczucia) skierowane do
mamy.
Wiersz zatrzymuje w wielkim smutku. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem:)
Opowieść o pierwszych momentach życia, które łączą na
zawsze rodzica z dzieckiem. Końcowy obraz anioła
przysiadłego na krześle stanowi piękne zakończenie,
sugerując stałość i opiekę. Wzruszający portret
relacji nasiąknięty uczuciem bliskości i
nierozłączności.
(+)
Smutny, melancholijny wiersz,
wymowna puenta,
"Pierwsza usłyszę kiedy zgaśnie
ostatni oddech i myśl twoja", pozdrawiam ciepło.