Kiedyś cię znajdę
Gdzieś pośród nocy a może kiedyś w świetle
dnia
na środku ulicy nagle z tłumu się cicho
wyłonisz
odnajdę cię tak jak to było tam w moich
snach
pobiegnę do ciebie białą różę trzymając w
dłoni
cicho ci szepnę do ucha jak bardzo cię
kochałem
przytulę cię ty przylgniesz jak ta deszczu
kropla
jeszcze zanim nastała ta chwila i cię
poznałem
lód z serc zniknie stopi się jak we wiosnę
sople
potem cię pocałuję gdzieś na środku tego
miasta
znajdę w tobie to czego od zawsze
szukałem
ludzie się zdziwią czego chce cudna ta
niewiasta
dla ciebie to wszystko dla ciebie własnie
oszalałem
potem już pomkniemy samotność dzieląc na
dwoje
niebo z radości dla nas łzami się nagle
rozpłaczę
w deszczu kroplach otworzą się szczęścia
podwoje
to jest takie proste ja zawsze chciałem żyć
inaczej
Komentarze (31)
a sny się często sprawdzają pięknie w:)