KLASZTOR NIECHCIANYCH DZIECI
Gdybym moga coś zmienić w ludziech....to apeluje ! Zanim zdecydujesz się na dziecko...to przemyśl to parokrotnie...
Lodowaty wzrok dziecka
nienawiść pulsuje w żyłach
łzy małe perły rozsypane na dnie morza
Wspomnienia z dzieciństwa kaleczą me sny
klasztor niechcianych dzieci
kolorowe obrazki gdyby mogły mówić
opowiedziały by prawdę
Tresowane pieski
szczekające na rozkaz pana
Zmuszane głodem do nieludzkich prac
bite za nieposzłuszeństwo
Rodzinę malowałam na brudno
szkic którego nie znałam
żal dusił najbardziej twardych
ci co się poddali
odeszli do lepszego świata
Żyje z piętnem sieroty
niekochanej,niechcianej i niepotrzebnej.
Mam zakaz komentowania w dalszym ciągu
Komentarze (7)
czy można polemizować z tym co zawarła Ania w swoim
wierszu...to koszmar niechcianego dziecka..ku
przestrodze wszystkim matkom..
Twój wiersz to swoisty rodzaj buntu przeciwko
zachowaniom nie dzieci - lecz dorosłych!!! Bardzo się
cieszę, że poruszyłaś ten temat w czasach kiedy
wszytko z reguły robi się na pokaz! Wiersz daje do
myślenia .... i bardzo mi się podoba sposób w jaki go
napisałaś.
Ten temat niestety zawsze jest na czasie i dobrze ze
go poruszasz - a sama taki klasztor zaliczylam
Bardzo głęboko wzruszający wiersz... dzieci
niechciane, smutne, opuszczone... serce się kraje na
ciężki ich los... poniżający, wbrew człowieczeństwu.
Wiersz zmusza do refleksji..
w swym wielkim smutku, piękny.
To jest straszne piętno. Mam koleżankę, która pomimo
20 lat od wyjścia z bidula tkwi w nim cały czasu.
Czuje się gorsza. To zostaje na całe życie, a los
zgotowali im najbliżsi. Piękny Twój wiersz w
przekazie, ale treść przygnębiająca.
Temat bardzo trudny.Polemizować można z treścią tego
utworu, bo ja nie podzielam takiego poglądu, jednak
szanuję to.
wspaniałe słowa Aniu, dobrze że napisałaś ten wiersz,
tak często narzekamy na młodzież, na ich zachowania, a
nie zdajemy sobie sprawy jak wielki wpływ na ich
charakter ma to jak traktowali ich rodzice,
opiekunowie. Dziecko musi mieć miłość