Klawiatóry thusz
Mnie nie ciągnie klawiatura,
Jakoś bliżej mi do pióra,
Choć osobą jestem która,
Pisze jak pazurem kura.
Na lekarza z takim pismem,
Zwykle mierna pod nazwiskiem,
Ale kartki takie śliskie,
Ręka chodzi w strony wszystkie.
I magistrów cała banda,
Dyktowała mi dyktanda,
Ortografii propaganda,
Brak tej wiedzy, to jest skandal.
Ustalono wszak bezspornie,
Co jak pisać, w jakiej formie,
Mam to wiedzieć i pokornie,
W tej się właśnie zmieścić normie.
Wszystko to jest pracą żmudną,
Całe to pisanie równo,
Gramatyka, ortografia,
Niech to robi, kto potrafi.
Nie chcę pisząc mieć boleści,
Chcę się skupić w sprawie treści,
Niech więc treść się w pismach mieści,
I zawiera z wnętrza wieści.
Komentarze (17)
Haha, rozbawił mnie:) :)
Treści więc szeptaj do ucha
Tam ortografia nie słucha :) :)
Pozdrawiam
☀
łaczę sie w boleści :)
Pozdrawiam :))