Klawiatura
za słowa otuchy w ten sposób chcę podziękować
Klawiatura
Palcami przebierałem po klawiaturze
Miesiąc, rok, dwa, może dłużej
Nic z tego nie wynikało
Tylko na moment głowę
Przenosiło w inne rejony
Na niby
Bo kowale w sercu dalej
Kuli żelazo gorące
Tylko jakby ciszej
Aż ekran się zapełnił
Słowami dawno zapomnianymi
Ciepłe, życzliwe
Skierowane ku nieznajomemu
Gdy te słowa poznały
Resztki mego życia
Jeszcze raz przemówiły
Inaczej
Aż kowale
Przerwali swą robotę
I słuchać zaczęli
I ja też słuchałem
Żelazo powoli stygło
Nie wypalało już wnętrzności
Tylko jego ciężar zgina mnie ku ziemi..
Komentarze (21)
Według Jej drogowskazów będziesz zmierzał do Niej-to
już teraz wiem ale ty nie licz tylko na nią by
wskazywała Ci drogę(nie idż na łatwiznę).Życzę
pewności siebie .Jeśli przeszkadzają ci moje
komentarze to daj mi znać .Pa
Ładnie i trochę za smutno. Pozdrawiam.
Lucynkoo, przypomnij sobie mój wierszyk o Felixie,
będziesz wiedziała. I nie o czymś!
Widzę u Ciebie takie wewnętrzne rozdarcie, smutek i
nostalgię jakbyś za czymś ogromnie tęsknił -czy się
mylę?,przepraszam że pytam.
Zyczę ci by ciężar tego żelaza.nie zginał cię ku
ziemi.Z przebierania palcami po klawiaturze też zawsze
coś wynika -nie mów że nic.Ja np poznaję po trochu
twoją osobowość za co ci dziękuję i pozdrawiam gorąco
Jak każdego od kowala... Pozdrawiam z nadzieją na
wiatr w miechu