Kobieta z marzeń
Jasne włosy uprzędła natchniona
dziewiarka,
z włókien lnu zwyczajnego, który pole
zdobił.
Obsypany kwiatami delikatnie pachniał,
dziś uroku dodaje krągłej, kształtnej
głowie.
Piękne oczy artysta wyciosał z topazu,
a jubiler szlifując o blask się
postarał.
Obraz duszy w tęczówce bliźnim się
ukazał,
delikatnej, wrażliwej - niczym kruchy
fajans.
Skóra jakby z nut tkana - rozbrzmiewa
muzyka,
gdy prawdziwy wirtuoz opuszki przyłoży,
doświadczony kochanek notację odczyta.
Dotyk sprawia, że pęka i najtwardszy
orzech.
Zainspirowała mnie metafora w utworze Anny (promienSlonca) p.t. „Zapach kobiety”. Szczególne podziękowanie składam Marii (mariat) za zaproponowane poprawki.
Komentarze (157)
Lepiej ich nie mieć, marzeńia i rzeczywistość często
nie idą w parze.
Dzięki za komentarz do wąskotorowej, pogoogluj o tej
Srebrnej Krainie, warto tym bardziej że niedaleko
mieszkałeś, pozdrawiam
piękny
takie kobiety to tylko w wierszach... ale
szukaj...pozdrawiam
Skusiłeś tytułem, ale dzięki temu wiem, jak zmierzać
do ideału ;)
Wiersz pełen wirtuozerii i świetnych rymów.
Pozdrawiam :)
Śliczny, zmysłowy, delikatny. Trzeba kochać ją za to,
że jest. Opuszki, dotyk, przyjemny dreszczyk:)
Pozdrawiam i podziwiam:)
Każdy z panów z pewnością ma swój wzór ideału kobiety
i snując marzenia rozbudza o niej wyobraźnie.
Pozdrawiam
Marek
Pięknie
Witaj Sławku, super wiersz Kobieta
z marzeń, marzenia czasami się spełniają, ale ja tego
szczęścia nie miałem. Jako wdowiec szukałem kobiety
nie z marzeń ani nie z miłości, tylko jako
doświadczony życiem, szukałem kobiety w granicach 55 -
65 lat
w miarę możliwości zdrową, przystojną
pracowitą, zainteresowaną w ogrodnictwie, lubiącą
turystykę muzykę i inne zainteresowania podobne do
moich, oraz by nie było obciążenia dziećmi, bez
nałogów alkoholowych, tytoniu. Miałem masę chętnych do
ożenku, przebierałem, ale los chciał,
że samotnikiem pozostałem, ale nie narzekam, jestem
kuracjuszem w Caritasie i tam mnie doceniają trzecia
kolejna niespodzianka, wielka uroczystość jak na
weselu z tytułu mojego urodzenia 21 stycznia i
rozpoczęcia 95 roku życia, oraz wręczenia prezentu.
Dzień radosny i moja samotność jak wynika, nie jest
samotnością bo mam wspaniałą drugą rodzinę, tysiące
przyjaciół z poezji
i czytelników, oraz tysiące znajomych
z pokolenia rodziny w kontakcie przez
internet jak i znajomych na facebooku. Moim marzeniem
było życie jak w Edenie, lub w Krainie Słońca
utopijnego myśliciela, jednak teorie
pozostały jako ślady marzeń. Pozdrawiam
Zobaczymy. Dziś nie oceniam i nie komentuję utworu.
Jest dla mnie za ciężki. Jak wiesz ja piszę prosto,
ale głęboko, jak twierdzi koleżanka, chachacha.
Pozdrawiam.
No cóż............pięknie.
Zawzięta jestem, ale złośliwa nie. Czytam sobie cudze
komentarze i widzę jak tu działa punkcikomania. Fuj!
Jak będę chciała to wpadnę do ciebie, a takie
zaproszenia wywołują u mnie wewnętrzny sprzeciw, od
razu staję w poprzek, zapieram się. Nie rozumiesz,
trudno...
Zaliczysz mnie do grona czytelniczek, jeśli będę
czytać ciebie i punkciki ci dawać? Takie prymitywy to
u innych.
Potrafisz subtelnie i poetycko/ myślę że nie tylko /
kochać kobiety.
Intrygujący tytuł aż prosi, aby przeczytać wiersz?
Sławomir, nie dziwię się, że wiersz Ani, aż tak Ciebie
poruszył i skłonił do napisania tego wiersza;)
Wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku 2020:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Po prostu Poezja:) Piękny wiersz:)
Pozdrawiam:)