Kocie łzy
Nie ma w tym świecie miłości.
Zrozumienia istnienia
serca, małej istoty,
która słowami nie wyrazi cierpienia.
Pod władzą szlachty
jest tylko rzeczą.
Ileż razy porzucony
przecież można.
Bo nie zapyta.
Czy mnie kochasz.?
----
Ślepy władco
naprawdę obojętny ci jego los
nie widzisz, że płacze.
Swoją żonę byś przytulił.
A jego nie
czym aż tak bardzo się różni.
Od ciebie
----
Nie człowieczy gatunek
obrzucany nienawiścią
gdy prosi o miskę mleka.
Pokazują palec cezara.
Pozwalając, by pozostał.
Na szarym bruku.
----
Czy nie ma miejsca?
Dla niego na tej ziemi,
każdy pragnie wrócić.
Do swego domu
gdy tęsknota woła.
Wędruje polnymi dróżkami.
Wśród złocistych zbóż,
szuka bratniej duszy.
Która otworzy drzwi.
I zazna znów ludzkiej życzliwości.
Autor wiersza Damian Moszek.
Komentarze (9)
I tym wierszem bardzo mnie ująłeś Damianie.
Jestem kociarą. Kocham te zwierzęta i postrzegam
inaczej niż większość ludzi.
Opiekuję się tzw kotami wolnożyjącymi. Mam piątkę
podopiecznych. Ostatnio mam duży problem ze
znalezieniem dla jednego z nich nowego właściciela.
W miejscu gdzie on mieszkał do tej pory, będzie lada
moment stawiany nowy blok.
Sama nie mogę go przygarnąć.
Mój domowy kotek zupełnie go nie akceptuje.
Jestem już prawie załamana. Nie wiem co zrobić z tym
przemiłym i bezdomnym kotkiem.
Mam do Ciebie dużo szacunku za to, że pchylasz się nad
tym tematem.
Jeszcze raz serdecznie Cię pozdrawiam :)
Bywa w życiu przeróżnie.
Życzliwość, jakże potrzebna od zaraz.
A są tacy nieczuli ludzie,:-))
Mało jest prawdziwej, ludzkiej życzliwości...
Pozdrawiam.
Piekny i madry wiersz..:)
refleksja n smutno.
Ładnie o tym napisałeś, smutno...
Mam takiego mruczka i nie wyobrażam sobie, że mogłoby
być inaczej...
Pozdrawiam
Tyle ludzi na świecie- a coraz trudniej o Człowieka
jest.
Mądry i piękny wiersz.
Ładnie.
Pozdrawiam