Kogut i Lis
Arkadiusz Łakomiak - Dudek
Pieje kogut na wieś całą.
- Kto śmiał ukraść kurze jajo?!
Biega, krzyczy, zamęt sieje.
Oddawajcie je, złodzieje!
Do kurnika wleciał pędem
i dokładnie przejrzał grzędy.
- Co was, kwoki, tak zatkało?
Samo nóżek nie dostało.
Ruszył potem do obory,
by z bykami toczyć spory.
- Przyznać mi się prędko, który
gwizdnął jajo wprost spod kury?
Jak nie znajdę, obiecuję,
że wam kości porachuję.
Zajrzał jeszcze do stodoły
i na pole, i pod woły.
Pytał ptaki z całej wioski,
kaczki, gęsi oraz nioski
i przeszukał wszystkie dziury,
lecz nie znalazł jaja kury.
Patrzy... a tu lis szczęśliwy,
siedzi z workiem koło śliwy.
- Co tam chowasz, ruda fajo,
przyznaj mi się, skradłeś jajo?
- Ależ co ty, ptaszku złoty,
zbieram śliwki na kompoty.
Za jajkami nie przepadam,
ja owoce teraz jadam.
Lis to przecież cwana sztuka.
Już koguta chciał oszukać,
ale mu się nie udało,
bowiem w worku pękło jajo!
Wyszło z niego, oczywiście,
małe, żółte kurze pisklę.
A tuż za nim nieboraczki,
te od gęsi i od kaczki.
Lis ze wstydu zwiał do nory
i podobno od tej pory
mija z dala ptasie jajka.
Ale to już inna bajka.
Komentarze (60)
Witaj. Jak żywo przypomniałeś mi film "U Pana Boga w
ogródku". :)
Fajne,pozdrawiam serdecznie
Arku z małego jajka robisz jaja, że się tak wyrażę o
humorze:)
brawo:)
:-) :-) jak zawsze jako dorosłe dziecko przeczytałam
z zachwytem:-). Miłego dnia:-)
Swietny wiersz :) pozdrawiam
:-) jak zawsze z wielką przyjemnością poczułam się na
chwilę dzieckiem :-)
dawno nie czytałam twoich bajek - super jak zawsze
czyta się jednym tchem, ruda faja mnie rozbawiła:) w
dodatku pouczająco dla dzieci... gratuluję, Arku:)
Lis z wielkiej, w ostatniej strofie;)
Dobre rady krzemanko, tak będzie jeszcze czytelniej.
Dziękuję
-- oj, a ja przez moment pomyślałam, że chodzi o
mojego pieska... ma podobne upodobania.. dobrze, że
wszystko się wyjaśniło..
-- bardzo fajny wiersz, a swoją drogą, to ludzie też
mają podobne do lisków charakterki..
-- pozdrawiam.. :)
Fajna bajeczka o lisie kłamczuchu.
Zastanawiam się, czy nie lepiej brzmiałoby "na
kompoty" od "na kompocik". W ostatniej strofie czytam
sobie
"lis ze wstydu zwiał do nory"
zamiast:
"A lis? Szybko zwiał do nory",
Myślę, że dzieci chciałyby wiedzieć,
czy lis uciekł, ze strachu przed kogutem?
Miłego dnia.
Szukaj winnego - a jego nie ma. Co? Najlepiej pięścią
w stół - to nożyce się odezwą....Celna satyra Arku
Jurek
Kapitalny wesoły wiersz Dziekuje za uśmianie z samego
rana :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Uśmiech od rana, lepszy od lekarstwa, sam jest lekiem.
A już myślałem, że lis powie kogutowi, że to nie jego
worek, on tylko pilnuje, bo właściciel go oo to
poprosił, ale on nie zna właściwie, tylko z widzenia.
Fajna lektura na dobry początek dnia.
Pozdrawiam:)
Super bajka:-) na takie lisie zabiegi trzeba
uwazac:-)