Kolekcjoner
Zachował butelkę
po każdym złudzeniu.
Po miłości wielkiej,
i po staniu w cieniu.
Po zdradzie,
po każdej porażce.
Stały w nieładzie
w swej pustocie - straszne.
Aż umarł z przepicia,
zużycia wątroby.
Taki stary,
choć młody.
Butelki stały
godzinę niespełna.
Zgłosiła się dzielna
ekipa „szklarzy”.
Żaden nie marzył
o górze szklanej.
Zostały sprzedane.
Teraz „zbieracze” piją
za martwego zdrowie.
Póki żyją.
„W górę szkło panowie!”
Komentarze (44)
Skłonność do nałogów - słabość, czy ludzka natura?
Pozdrawiam
Nie umiem się zdystansować do takich tematów -
socjologia pomocy społecznej, to moja działka...
Ale przypomina mi się jak mały Książę trafił na
planetę alkoholika. "Dlaczego pijesz? Aby zapomnieć! O
czym zapomnieć? Ze się wstydzę! Czego? Wstydzę się, ze
pije!"
Temat aktualny,bardzo dobrze ujęty, pozdrawiam.
Smutne ale prawdziwe i dobrze przekazane.
Oj, smutna ta historia i gorzkie refleksje... ale
niestety i tak w życiu bywa... ciekawie to
napisałaś...
zaskakujące i ponure hobby.....doskonale ukazujesz
bardzo trudny temat....
przepił swoje życie, na pogrzeb poszli kamraci i nadal
piją, mają kolejną okazję...smutne jednak jest to, że
państwo stawia wielkie kłody rodzinie gdy chce takiego
kogoś oddać na leczenie, kurator często jest ślepy, a
gmina daje talony, karmi, wydaje pieniądze a nie
pomyśli zajrzeć w sprawę dogłębnie, wszystko jest na
odczepne...bo jeżeli jest leczenie czy kilka tygodni
wystarczy?
wspaniałe ujęłaś temat we super wierszu, wiadomo , że
co w nadmiarze to szkodzi, wódka też pójdzie na
zdrowie gdy się ją z głową pije :))
Kolekcjoner wód a temat rzeka, uzależnienie, nałóg
tylko wiersz w dobrym gatunku :)
Skupują jeszcze? Dla mnie to nie do pojęcia, sprzedać
butelki ze Stadionu Śląskiego i kupić po kilku meczach
Syrenkę..A było tak.. M.
Wiersz wspaniały i jednocześnie smutny.Zawsze
współczułem ludziom którzy walczyli z alkoholizmem
osób które kochali.To musi być naprawdę
przykre.Pozdrawiam.
Po co ta butelka? Czy zagłuszy biedę? Czy też doda
siły? Gdy się dusza nie da? Po jasną cholerę. Wódą się
szprycować. Patrz - tu poległ wojak. Nim dobiją -
SKONA.Pozdrawiam Cię.
ależ wybrałaś sobie temat,chłopaki "ze złotego rogu"
za ten wiersz wypiliby i za Twoje:)+++
Dorotko jak zwykle dobrze:) Ale tu jakość dziwnie:Aż
umarł z przepicia,
zużycia wątroby.Coś brakuje? z zużytą wątrobą, z
zużytej wątroby,marskością wątroby.....chyba, że
czegoś nie załapałam :( buziaczki i uśmiecham się
nieśmiało :)
Smutny wiersz, ale myślę, że każdy z nas jest na swój
sposób takim zbieraczem swoich sukcesów i porażek i
każdy zupełnie inaczej je przeżywa. Pozdrawiam :)