Kolekcjoner
W starej kamienicy
zacny jegomość
Pannę z jazdy konnej ćwiczył.
Dojeżdża mu konika.
Miał na tym punkcie bzika.
Ona za to, słabość do munduru
przyjmowała zatem sznurem.
A, że wiele miała potrzeb,
Lubi jeździć też na oklep.
nie potrafiąc mu się oprzeć.
Więc prowadzi z nim batalię
poskromniając
wielką
ołowianą armię.
Komentarze (27)
super na wesoło Pozdrawiam:))
:-) :-) :-) fajnie
Miłego Jacku:-)
:-) :-) :-) fajnie
Miłego Jacku:-)
Fajnie i wesoło,
choć bój trwa wokoło!
Pozdrawiam!
Super wiersz:-):-):-)
:):):) sztuka jest sztuka po co gdzie indziej szukač
:)
fajnie, bo wesoło :-)
Fajny ..a już myślałem ..że dołączę do ekipy ..
fajnie:)
Jacku, zmień rodzaj na wolny bo takim jest Twój
wiersz.
Pozdrawiam
fanie jak zwykle pozdrawiam
w ostatnim wersecie
może
bo wielką zgromadził'
też każdy ma swoją potrzebę
apetycznie zjesć
i się wypróżnić w:):)