KOMAR I MUCHA
Piszę wiersze aż tu nagle,
coś mi brzęczy tak zajadle,
natrętnie mnie atakuje,
kąsa ucho, nerwy psuje.
Brzęczy komar mi nad głową,
strasznie wkurza, tnie,
ja oganiam się jak mogę,
ugryzł w szyję mnie.
A za moment fruwa mucha,
i rozprasza mnie czarnucha,
chce ukąsić moją rękę,
ale z nimi mam udrękę.
Macham prawą , macham lewą
pognać towarzystwo chcę,
lecz uparte i kąśliwe,
nie opuszcza mnie.
Dość już tego pomyślałam,
wzięłam w rękę ją złapałam,
przez okno wypuściłam,
choć cierpiałam, nie zabiłam.
Malgorzataku,dnia 2019.07.31
Wygląda na to, że mucha nie siada, komar nie kuca. Tomasz Lipko (z książki Notebook)
Komentarze (19)
Masz wyjątkowo dobre serduszko dla tych szczególnie
natrętnych owadów ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Dziękuję :)
wandaw
Humorku trochę potrzeba;)
Tak, piosenka super ;)
Zakochana w wietrze
To prawda - Mamy to szczęście , że nas czasem za okno
nie wyrzucają hihihi ;)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Komarzyce są kąśliwe, muchy bzykaja... a my
kobiety...całkiem inne...chociaz czasem...hi hi hi
dobrze, ze za okno nie wyrzucają...
Na bolesne i uciążliwe sprawy z humorem i lekko :)
Ostatni wers bardzo budujący :)
Przypomniałaś mi piosenkę
https://www.youtube.com/watch?v=cBpHMZOxodI
Pozdrawiam serdecznie :)