Konsekwencje miłości
Kocham go, lecz wiem, że to koniec
Już nie będę latać za nim jak goniec
To moja wina i moja kara
Lecz gdy przyjdzie do mnie nie powiem
wara
Była przyjaźń, była miłość, został żal
Choć spędziliśmy razem niejeden bal
Teraz w sercu ból i pustka
A do nosa potrzebna chustka
Chciałoby się cofnąć czas
Ale wszystko poszło w las
Naprawić też by się chciało
Ale czasu ciągle zamało
Ten śmiech, ten wzrok
Miałam to wszystko na krok
Lecz straciłam to, brak mi go
Czasem zadaje sobie pytanie: "kogo?"
Chłopaka, brata, a może przyjaciela
Moje życie jest jak zamknięta cela
Bez choryzontu, bez widoków
Bez możliwości zrobienia jakichkolwiek
kroków
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.