Kopciuszek
Na podstawie baśni Christiana Andersena
Dawno dawno temu
żyła raz dziewczynka
miała wszakże ojca
lecz zmarła mateńka
Umierając matka
wskazówkę jej dała
żeby w życiu dobrą
zawsze pozostała
Dziewczynka chodziła
codziennie do matki
i tam się żaliła
zanosiła kwiatki
Kiedy wiosną spłynął
śnieg z matki mogiły
ojciec przywiózł żonę
dwie piękne dziewczyny
Serca miały czarne
chociaż piękne lica
czym im zawiniła
biedna pasierbica
Precz dziewko kuchenna
dalej do roboty
i nie było miejsca
dla biednej sieroty
Zamiast pięknych sukien
dały jej łachmany
drewniane trzewiki
Kopciuszkiem nazwały
Tak Kopciuszek musiał
wstawać już o świcie
nosić wiadra z wodą
i wieść ciężkie życie
Raz jej przywiózł ojciec
gałązkę leszczyny
i wyrosło drzewo
u matki mogiły
A na nim ptaszyna
życzenia spełniała
co tylko sierota
sobie pomyślała
Kiedyś król ogłosił
wielkie balowanie
najpiękniejsza panna
królewną zostanie
Tak przybrane siostry
z balu się cieszyły
tylko Kopciuszkowi
przykrości robiły
Prosiła macochę
by iść pozwoliła
brudna zasmolona
tam będziesz niemiła
Jak przebierzesz groszek
to może pozwolę
nie czas więc narzekać
na ciężką niedolę
Przyleciały ptaszki
pomogły sierocie
a macocha swoje
ty myśl o robocie
Zapłakało dziewczę
na matczynym grobie
matuś mam życzenie
i mówię je Tobie
Wnet nadleciał ptaszek
rzucił suknię złotą
i srebrne trzewiczki
dał z wielką ochotą
Nikt nie poznał biednej
samotnej dziewczyny
co tańczyła z królem
do późnej godziny
Gdy wybiła północ
biegiem się rzuciła
ale został trzewik
ślad pozostawiła
Król ogłosił wszystkim
dziewczyny szukajcie
kiedy ją znajdziecie
znać mi szybko dajcie
Tylko z taką panną
ożenić się mogę
co jej trzewik będzie
pasował na nogę
Szukali posłańcy
tej biednej dziewczyny
co przepadła w wodę
z jakiej to przyczyny
Trafili do domu
gdzie siostry mieszkały
by trzewik pasował
palce obcinały
Czy to wszystkie panny
mieszkają w tym domu
a może ktoś jeszcze
mieszka po kryjomu
Jest jeszcze Kopciuszek
biedny usmolony
na królewskim dworze
był nieprzedstawiony
Przywołajcie zaraz
tę biedną dziewczynę
niech ubierze trzewik
rozkazu nie zmienię
A tu jakby ulał
na Kopciuszka nogę
przebierz się dziewczyno
i ruszamy w drogę
Król rozpoznał dziewczę
ku wielkiej radości
a macocha w domu
pękała ze złości
Wkrótce się odbyło
na zamku wesele
i gości przybyło
tak ogromnie wiele
Potem młoda para
długo jeszcze żyła
i swoim królestwem
tak dobrze rządziła
Komentarze (5)
Z wielkim podobaniem czytałam,
*Szczęśliwego Nowego 2023 Roku.
Wspaniale przedstawiłaś tę bajkę z happy endem,
Joasiu, a lubię gdy bajki dobrze się kończą, a tutaj
tak jest.
Twoją bajkę świetnie się czyta, a ja wróciłam w czasy
dzieciństwa, dziękuję.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Świetnie! Bardzo mi się podoba Twoja wersja Kopciuszka
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Nadal lubię bajki z dobrym zakończeniem. Czytałam z
przyjemnością i podobaniem. Ślę moc serdeczności:)
niby bajkę dobrze znam, ale czytanie Twojej wersji
sprawiło mi ogromną przyjemność.