korzenie
z głębokiej bezradności
przebijam się
źródło sprawiedliwie pulsuje
salva me !
miękka cisza
oddała wołanie
zamknęłam z troską
ogrzewam w promieniach
miłującego
oplatam konary zrozumieniem
widziałam płacz korzeni
autor
MEG
Dodano: 2014-02-16 09:35:44
Ten wiersz przeczytano 1991 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Zastanawiająca treść, ciekawe skojarzenia. Pozdrawiam
serdecznie :)
i ja byłam tu, jak Małgosia wstawiła wiersz, nie
śmiałam pytać, co to jest "salva me", teraz już wiem.
Głęboka wiara w miłującego i nasza bezsilność.
Pozdrawiam Małgosiu
Każda kolejna miłość czerpie z doświadczeń korzeni..
Żeby tylko czasu starczyło na tę idealną... a może to
nie takie ważne.
Pozdrawiam
Wzbudza refleksję. Cieplutko pozdrawiam
Dzięki, Vicku, byłam tu już trzy razy i wstydziłam się
zapytać co znaczy "salva me". Sprawdzałam w google,
ale jakieś pierdoły wyświetla:)))
nawiasem pisząc nie salva ,
a salve -
inna forma ave
czyli witaj,
natomiast, gdy chcesz prosić
o zbawienie -
to forma czasownika od bezokolicznika
salvāre(zbawiać)
brzmi salvere me - zbaw mnie!
Jesli twoje korzenie zagłębiły się w glebie Pisma
Swiętego, to twoja wiara czerpie ze źródła
a konary wyrastają z pnia nie spróchniałego! Amen in
nomini patris et filis et spiritu tuo.
Świetna refleksja! Pozdrawiam!
Wiem Małgosiu.
Pozdrawiam cieplutko.
Właśnie Nowicjuszko, ale poddanie się rozpaczy jest
najgorszym wyjściem..
Pozdrawiam Cię ciepło :)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Najgorsza jest nasza bezsilność
w życiu, chcemy coś zrobić, ale
niestety nie jesteśmy w stanie
nic zdziałać, coś co jest od nas
niezależne.Wtedy chce się wyć,
nie tylko krzyczeć.Pozdrawiam
serdecznie.
Dziękuje Isano, cieszę się, że zatrzymałaś się na
chwilę przy wierszu Miłego wieczorku :)
Dziękuję Tańcząca z wiatrem za głęboko sięgającą
analizę. Cieszę się, że zatrzymałaś się nad nim, że
mam taką właśnie Czytelniczkę :)Również serdecznie
pozdrawiam, miłego wieczoru :)
Ciekawa refleksja płynie z wiersza i skłania do
zadumy. Pozdrawiam.
Mam podobne spostrzeżenia do Roxi.
Smutna jest ta bezradność,no ale za to promienie wiary
ją ogrzewają.Często wydaje się,że jesteśmy w samotnej
ciszy,kompletnie nie rozumiani przez innych,no i ten
płacz korzeni też może być wieloznaczny,bo np może to
być ból z przeszłości,echa tego gdy korzenie sięgają
gdzieś do śladów pamięci,czasem bolesnej,ale też może
to być płacz korzeni które nas oplatają poprzez
skrzeczącą rzeczywistość która nas otacza,a którą
znieść nam trudno.Wiersz budzi wiele refleksji.Z
pewnością warto do niego wrócić.
W każdym razie bardzo ciekawy,dojrzały,bdb i po prostu
głęboki ukłon Autorce się należy!
Serdecznie pozdrawiam!
Miłego wieczoru życzę :)
Masz rację Roxi.. dlatego jedynym wyjściem jest
właśnie sięganie wyżej.. czasem potrzebne jest
pośrednictwo innych...