Królowa
Dokąd mnie teraz
mój sługo prowadzisz.
Pyta królowa.
Bez żadnego słowa podąża.
Jego usta tylko się uśmiechają.
Więc uznała, że to niespodzianka.
----
Zbyt długo przebywałaś.
W swej komnacie
moja pani
czas wyjść do ludzi
od kilku tygodni
kiedy usłyszeli o tobie.
Pragną cię poznać.
----
Ty znasz moje serce od dziecka.
Wiesz jaką herbatę zaparzyć.
O której godzinie podać śniadanie
No i mądrze powiadasz.
----
Zamek ten moim domem
tutaj czuję się potrzebny.
Czy to ja sługa
giermek
ogrodnik
kucharz.
Nadworny malarz
wszyscy należymy.
Do królewskiej rodziny.
----
Tak serdecznie nas witają.
Do zdjęcia zapraszają.
Fotografię można umieścić.
W szczególnym miejscu
gdy nadejdzie właściwy czas.
Przywołuje piękne wspomnienia.
Jedna z tych zalet
co kryje ten wielki świat.
Zapowiadają, że kiedyś odwiedzą.
Naszą posiadłość
czy słyszysz to samo co ja?
Niekończące się dziękujemy.
Wszystko dla nas
więc i my musimy teraz.
Złożyć pokłon w stronę publiczności.
Autor wiersza Damian Moszek
Komentarze (1)
każda z nam może być tak królową serc.