KRÓTKA RYMOWANKA - O to chodzi!
Kończy się koniec końców, znów urlopik,
proszę ja was.
Tak dobrze było kurna jego mać, że napisać
trzeba o tym.
Dopiero zaczął się cholera, a tu koniec
jest już, czas pras.
I trzeba wracać od niechcenia do
robienia, do roboty.
Jak człowiek, tak utarło się już kiedyś,
robi to co lubi.
Chińskie mądrości kreślą znaki sylabowe na
ten temat.
Wówczas w robocie swojej głowy w ogóle
nie zagubi.
I wtedy robiąc coś, zupełnie kurna robić
nic nie trzeba.
Same spod palców, w przestrzeni giętkiej
tworzą się efekty.
I myśli twórcze budzą się radośnie w
elektrycznym łuku.
Z neuronów luźno rozbieganych tworzy się
kolektyw.
Eureka zwinna w mig powstaje bez zbędnego
wtedy huku.
Lecz kiedy trzeba wracać do roboty , bo
już kurna po urlopie.
Do pracy obojętnie jakiej i w jakimkolwiek
znanym charakterze.
To wtedy każda czynność choćby nie wiem
jaka, nam dokopie
W nieokiełznane ciuchy obowiązku, cholernie
ciasne nas ubierze.
Wtedy myślami błądząc po czeluściach, w
labiryncie bezsilności
Maksymę powtarzajmy co ją znali drzewiej,
już junacy młodzi.
W drzwiach stańmy i na progu rzućmy sobie,
tak bez złości…:
Kiedy wódka w pracy szkodzi… Porzuć pracę…
O co chodzi?
Scriptum XX/VIII/MMXII
Komentarze (4)
Uwielbiam ten Twój wesoły cykl, pozdrawiam :)
Podoba się bardzo. Właśnie jestem na urlopie, na razie
nie myślę o powrocie do pracy. Pozdrawiam :)
Dzięki M.N. za przeczytanie...Pozdrawiam serdecznie.
Trudne są każde powroty, a najgorsze do roboty... :)