Krótki wiersz o soplach
świętujemy. każdy na swój sposób.
ty - lampkami przystrajasz starą maszynę
i piszesz wiersz nasączony arszenikiem.
ja – zapalam świece i układam
stos świątecznych kartek,
nie odnajdujemy w nich prawdy o miłości
bo w noc bijącą blaskiem, ktoś z rąk
wypuścił perfumy, przesiąknięty
nowym zapachem uśmiechasz się
i ścierasz kurz ze ścian
spłynie wkrótce rynsztokiem
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2019-12-26 16:08:54
Ten wiersz przeczytano 3220 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Wspaniały wiersz, więc przeczytałem go ponownie.
Po nocach, teraz też czytając i tenis oglądając
paliłem świecie, częściowo własnej roboty.
dzięki
Wyższy kunszt obrazowania ;)
odpowiada mi metaforyka twoich wierszy
psikus-uje komentarz
to było mocne :) bo ujęcie zdrady i infantylizmu
wibrujących metafor j rozumowania
Sople nie wytrzymują ciepła, nie znają go, nie cenią-
niech spłyną- ku przestrodze
Mądrze się, czytam chyba piąty raz i ciągle inaczej
mnie mrozi.
Autorce zaś dużo ciepła, serdeczności; tak umiejętnie
kreuje, wciąga :))
Wiersz dobry,smutny.
Szczęśliwego Nowego 2020
Roku Ewuś:)
Krótki, ale wymowny i mocny.
Dzięki za komentarze :) wiersz smutny ale serce nie ma
szczęście:) pozdrawiam serdecznie
Smutny wiersz, więc zapewne i w sercu panuje smutek.
Miejmy nadzieję, że nadejdą lepsze dni.
Pozdrawiam
Mocny i bardzo smutny wiersz, jak dla mnie o zdradzie
:(
Pozdrawiam serdecznie i świątecznie Ewuniu :)
Nie wiem czy klimat wiersza nazwalbym "cieplym".
Wiersz... z pewnoscia bardzo dobry.
Sle uklony i pozdrowienia :)
jak tu świętować gdy taki lód ...
pozdrawiam świątecznie:-)
potrafisz gwozdziem przebic szklo
a wybralas cwieka na droge rzycia
ale tak bywa czesto