Krwawa dłoń
Demoluje ciało,
Kaleczę dłonie,
Zabijam myśli,
By zapomnieć o Niej!
Każdy jej uśmiech,
Rani mego ducha,
Rani mi serce,
A nóż tylko słucha!
W spirali smutku,
Miłości z kamienia,
Przezywam to życie,
Z pod uczuć kamienia.
Kolejne łzy po twarzy spływają,
Kolejna czerwień po ręce mi płynie,
Co będzie dalej?
Czy ja to przeżyje?
Czy starczy sił?
Czy starczy odwagi?
Czy ziemnie się w pył?
Czy pójdę do Valhalli?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.