krzyk
w ciszy codziennego zwątpienia
ktoś zanucił bezimienną pieśń
potargał rozbiegane myśli
i zanim zgasło słońce
przysiadł zaglądając w oczy
w ciemności lęki wskrzesił
pokaleczył cierniem przeszłości
rozsypując gwiazdy zła
w granat krzyczącego nieba
jeszcze wiatr
zawył złowrogim akordem
niosąc od zalesionych szczytów
płacz zranionej natury
wreszcie świt
jeszcze jedna szansa
może już ostatni dzień
na zaufanie
autor
kaczor 100
Dodano: 2020-05-22 08:10:30
Ten wiersz przeczytano 1566 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Ciekawa refleksja dająca do myślenia...
pozdrawiam:-)
Refleksja nad zaufaniem...pozdrawiam serdecznie.
Moja refleksje zabieram ze soba, zbyt katastroficzna,
pozdrawiam
Dajesz do myślenia.
Pozdrawiam
Aż trudno mi znaleźć słowa, aby opisać mysli, które
obudził we mnie ten wiersz :) Pozdrawiam Serdecznie
+++
nie będzie szansy- już czaimy się do skoku jak tylko
minie pandemia.
Mamy za dużo zaufania do rzeczywistości. A nuż nas
pewnego dnia zbudzą?
Jak tyle zwątpień i cierni to zaufanie nie te, albo
już go nie ma. To se ne vrati. Pogodnego dnia. M
Znakomity wiersz. Tutaj wypada zatrzymać się i
zadumać. Chociaż ja w to opamiętanie się ludzkości już
nie wierzę...
I świetne metafory! Pozdrawiam serdecznie :-)
Miejmy nadzieję na normalność i ludzi opamiętanie.
Człowieka i przyrody szanowanie. Miłego dnia:)
Natura już od dawna krzyczy, by ludzkość się
opamiętała i z każdym świtem spogląda z nadzieją w
naszą stronę... świetny wiersz, dający do myślenia,
pozdrawiam serdecznie
Refleksja i nadzieja.
Rodzący się dzień zawsze daje nadzieję...
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ten krzyk jest nadzieją i prośbą o zaufanie. Przyciąga
bogactwem przenośni.
Podoba mi się refleksja i puenta, zaufanie, jest
bardzo ważne w życiu, pozdrawiam serdecznie, udanego
weekendu.
Wierszu wyczuwam złowieszczy szept wiatru...
Promiennego weekendu Grzesiu:)