Łany
Szumią łany złociste.
Błyszczą pszeniczne kłosy.
Powietrze upałem mgliste.
Sterczą słomiane włosy.
Oddają ukłony skromnie.
Patrzą w kierunku nieba.
Stoją dumnie, niezłomnie.
Trafią do kromki chleba.
Młyny ziarno przemielą.
Wchłoną zebrany plon.
Mąka- życia potrzeba.
Zasiedli każdy dom.
Zostanie miedza samotna.
Zaorane ścierniska.
Przybędzie jesień słotna.
Zima, mroźna i śliska.
Popłynie życie radośnie.
Zatoczy ciekawe koło.
Pokłoni się pani wiośnie.
Oczaruje piękną odnową.
Komentarze (17)
Podoba mi sie ten wakacyjny wiersz:-)
Powstał w czasie urlopu po Polsce.Prosty ale tak
czuje.Pozdrawiam serdecznie czytających.