Lapidaryki
czyli mini-limeryki o metrum 3-3-2-2-3
ma Kraków
żebraków,
dać racz
haracz –
rodaku!
*
kot z Nysy
był łysy
lecz miał
na schwał
wibrysy!
*
w Lublinie
dziewczynie
chętnej
smętnie
czas płynie!
*
Lech Poznań
znów poznał
smak dna –
tak grać
nie można!
*
w Warszawie
w rozprawie
sąd dał
co miał..
lub prawie!
*
wpadł Kalisz
w paraliż
bo bruk
już z dróg
wybrali!
*
Łodzianie
są w stanie
z włókna
utkać
posła-nie.
*
w Radomiu*
brak Romów,
poszli
dość źli
do domów!
27.05.2010
* Żabnetto, a specially for you
Komentarze (23)
rereAni; wszystkie moje przyjaciółki tak się do mnie
zwracają, jest OK!
Wicia, który nie ma nic do ukrycia..
Wicia: jesteś nie do pobicia:))
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi to zdrobnienie.
lapidaryki cvzyli
lapidar-ium + wybr-yki
płynnie się czyta, zwłaszcza przy kawie.
re krzem ani; msz
Jan z Pucka
jadł płucka;
wieprza
wpieprzał -
rzecz ludzka!
Super:-) :-) . Chciałam z jedną wyróżnić, ale
wyróżniam wszystkie. Miłego dnia:-)
Pamiętam, że już podziwiałam. Dla mnie najzabawniejszy
jest ten o kocie.
A to powstało w wyniku inspiracji:
Jan z Pucka
"na wnuczka"
wciąż kradł,
lecz wpadł
i "puszka".
Miłego dnia.
Chylę czoła i chapeau bas! Wszystko znakomite:
raz: nazwa rodzaju - świetne "nowosłowo";
dwa: pomysł - wymysł;
trzy: metrum, moim zdaniem o wiele lepsze niż w
limeryku;
To byłoby wyzwanie dla innych - napisać lapidaryk! Sam
mógłbym jedynie czytać, bom za cienki bolek na takie
wyzwanie. Gdy chodzi o tematykę, to dla mnie
najlepsze: "warszawski", "lubelski" i "nysowy"
(nysko-nosowy).:-)
Super :-)) To lubię i podziwiam :-)