Lato z walizką
Pożegnanie zawsze jest trochę smutne...
Mała chwilka smutku puka
to za latem co umyka
jeszcze słońce łąki szuka
nocą polna brzmi muzyka
Dzień minuty zbiera w worek
drzewa gaszą swoją zieleń
chmury ścielą siwy wzorek
coraz więcej wiatru wcieleń
Jesień już za miedzą stoi
otulona pajęczyną
w złote liście wieniec stroi
jej spódnica jest faszyną
Będę witać teraz jesień
zatańczyły pierwsze liście
przysiadł obfitości wrzesień
z borowikiem jest w asyście
Tak się smutno rozstać z latem
dało mi cudowne chwile
jesień machnie ostrym batem
lato zniknie we mgły pyle
Powitanie z nutką niespodzianki...
Komentarze (18)
Nie da się ukryć że nadszedł właśnie taki czas w
którym powoli lato chowa się do walizki przecież z
walizką wyrusza na półkula południowa.
Nim lato zniknie w jesiennych mgłach, zostawi radosne
i słoneczne wspomnienia. Piękny wiersz, pełen
tęsknoty. Dziękuję za odwiedziny. Życzę radosnych i
miłych chwil. :))
a co tam u Rozbitka, odwiedza cię jeszcze?