Lekkość błogostanu...
Nie ma i nigdy już nie będzie
tamtej lekkości błogostanów,
dziś święty spokój mym orędziem
droższym od pochwał i peanów.
Iskry i blaski dziś pozłotą,
marności świata targowiskiem,
tylko wśród wierszy wciąż z ochotą
błądzę i szukam, ot i wszystko.
Czasem mnie lekkim zbudzi drżeniem
słowo jak pisklę nieporadne
otworzy oczy na wspomnienia
na papier atramentem spadnie.
Dziś już mi nie żal tamtych szaleństw,
zawrotów głowy, oczu błysków,
dzisiaj swe szczęście mogę znaleźć
w Tobie i w wierszu, ot i wszystko...
Komentarze (21)
ładny dopracowany wiersz, czytać cie to czysta
przyjemność:)
pięknie...odnalazłaś spokój..i cieszysz się z tego co
masz...a to przecież najważniejsze
I znów temat i treść bliska nam wszystkim. Stan
spokoju i spełnienia jest w nas, a nie poza, więc nie
da się go zaspokoić niczym co pochodzi z zewnątrz.
Wiersze (muzyka, malarstwo) dają poczucie wypełniania
tego wnętrza.
świetnie to oddałaś.
czytając ten wiersz nabrałem przekonania do wspomnień
i mi też i nie żal tego co było, bo wiem że
współtworzy teraźniejszość.w takim stanie jaki sami
sobie stworzyliśmy.Wiersz bardzo na TAK.
nie wiem czy to spowodowane wiekiem, ale przynajmniej
w moim przypadku napewno, święty spokój cenniejszy -
wiersz mi bliski:)
wiersze naprawde dają szczęście...
pozdrowionka:D