Leśna etiuda
W lesie mój świat...
Jak ja lubię słuchać lasu
wplątać się w szumiące sosny
uciec od zgiełku hałasu
chłonąć ptaków śpiew miłosny
zbierać myśli
zawieszone
jakby szyszki
poprzytulać się do brzozy
łapać jej płynące soki
i posłuchać leśnej prozy
szelest słyszę twoje kroki
jesteś w duszy
pieszczot lasu
igiełkami
rozbudzasz skryte pragnienia
lekko otwierasz wytrychem
spokój nie do ochronienia
obraz malowany sztychem
wywołałeś
serca bicie
ja tak chciałam
jak ja lubię słuchać lasu
wplątać się w szumiące sosny
uciec od zgiełku hałasu
chłonąć ptaków śpiew miłosny
Komentarze (20)
W lesie jak w otchłani pieścić wspomnienia.Piękne:)
Pozdrawiam
ja też kocham las. Chowam się w jego ramiona gdy mi na
duszy źle.
Ładnie napisałaś o lesie.
Pozdrawiam :)
Też lubię słuchać lasu, czy chłonąc jego zapachy,
wiersz nim pachnie,
z przyjemnością go przeczytałam.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ladna etiuda. Z przyjemnoscia czytalam.
Pozdrawiam:)