Letnia burza.
Mgła towarzysząca wschodowi słońca została
rozpędzona przez ciężkie sine chmury
nabrzmiałe wiatrem, które w każdej chwili
groziły wybuchem. Przetaczały się w górze w
parnym powietrzu. Z nad morza dobiegło
dudnienie grzmotu. Nadciągały coraz
bardziej iskrzące chmury ,sięgające wysoko
podobne do polującego nocą drapieżnika.
Woda w oddali wyglądała jak brązowa
falbanka, a kamienisty brzeg morza
połyskiwał na całej długości małymi
strumyczkami. Poszarpana krawędź urwiska
ciągnęła się w stronę łagodnego zbocza,
skąd wijąc się i opadając prowadziła aż do
plaży. Słońce coraz bardziej zapadało się w
wodę , wielkie czerwone jak rozpalona kula
armatnia. Ostatnie krwawe spojrzenia
rzucało na świat drgający fermentem burzy.
Zerwał się gwałtowny wiatr, o brzeg
rozbijały się zwieńczone białą pianą
morskie fale. Powietrze smakowało deszczem
i solą. Ostre białe błyski przeszywały
nieboskłon , poprzedzające ogłuszające
dźwięki. Rozpętała się burza.
Tessa50
Komentarze (27)
Bardzo sugestywnie, ale nie jestem pewna tego słońca,
które "zapadało się w wodę, wielkie czerwone jak
rozpalona kula armatnia" - to sugeruje zachód, a w
pierwszym zadaniu jest mgła o wschodzie słońca. Trochę
traci się orientację w czasie. Pozdrawiam :)
"znad" niepotrzebna spacja
Ślicznie namalowałaś burzę, czytając można się
przenieść i poczuć jej smak.Piękny "motyl".Pozdrawiam
i uśmiech zostawiam :-)
Pokazałaś w malarskim opisie całą grozę tego zjawiska.
Jako obserwator i nie tylko. Sądzę, że nieraz byłaś
świadkiem gniewu natury, przy którym człowiek jest
mały i bezbronny.
Pozdrawiam serdecznie.
Jurek
opisywałam taką burzę:)
Piękne Tesso. Pozdrawiam ciepło i dziękuję za
odwiedziny
Boję się burz, ale czytać o nich mogę bez końca,
szczególnie gdy ktoś tak pisze jak Ty Tesso.
Pozdrawiam:)
" Słońce coraz bardziej zapadało się w wodę , wielkie
czerwone jak rozpalona kula armatnia."
Pięknie wygląda zachód słońca, szczególnie nad morzem.
Cieszę się, że nie spotkałam tam burzy, tylko w Twojej
prozie Tereniu. Pozdrawiam ciepło :)
Burza pachnąca deszczem i solą.
To piękny zapach.
Pozdrawiam przeurocza najcieplej:))
Tereniu w Twojej letniej burzy
dostrzegam barwy i nie tylko strach
z przyjemnością czytam Twoja prozę
Burza sercem malowana.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak zwykle pięknie opisujesz
przyrodę.Bardzo mi się podoba
Twoja "Letnia burza".
Pozdrawiam serdecznie.
Ostatnie krwawe spojrzenia rzucało na świat drgający
fermentem burzy. - świetna personifikacja! :)
Poczułam zapach burzy. Pozdrawiam.
Jakbym tam była... Ukłony :))
Ja się boje błyskawicy.Bardzo dobrze napisany wiersz.
:))
Aż mam ciarki przed burzą. Nastrojowo, że aż
spoglądam w okno, czy się nie chmurzy.