Limeryki o sąsiedzie
Raz pewien sąsiad ze Nidzicy
poszukiwał pięknej dziewicy.
Bo żony mu potrzeba
więc modli się do nieba,
by nie dostał awanturnicy.
Emeryt z miasta Gliwice
sąsiadkę swą omotać chce.
W krótkich majtasach
wciąż za nią hasa...
A ona sąsiada nie zechce.
Pewien rolnik spod Opola.
pragnie kupić sobie pola
od swego sąsiada.
Teraz musi biadać,
w środku wyrosła topola.
Jan w miejscowości Lanckorona
w swym domu hodował pytona.
Nie cierpiał on sąsiada,
i podrzucił mu gada...
Sąsiad ze strachu migiem skonał.
Pewnej Bożenie w Chrzanowie
sąsiad tak namieszał w głowie.
Ta wchodząc w układy
oraz knując zdrady.
Myśli że mąż się nie dowie.
Komentarze (24)
Elka, przeczytaj na głos te limeryki, a wtedy
wyłapiesz błędy, które popełniłaś.
Z Nidzicy jest poprawnie.
W drugim ta topola na polu, była widoczna, bo pole po
sąsiedzku, więc skąd to biadolenie?
Policz sylaby, bo ich liczba nie wszędzie jest zgodna
w wersach
1/2/5
Ale posypalas, elka, jak z rekawa :))
Pozdrawiam:)
Matko:))) ale się uśmiałam
Emeryt rodem z Saint-Tropez
sąsiadkę szybko wyrwać chce.
W krótkich majtasach
wciąż za nią hasa...
A ona babki chce i cześć:)
fajowe wszystkie pozdrawiam
Prawda zawsze wychodzi na jaw :)
dobrze,że nie mieszkam w Chrzanowie
bo już pomyślałam ,że to o mnie :)
Psiakrew Elu, super:-) :-) :-) :-)!
Pozdrawiam:-) :-)
Raz pewna elka nie wiadomo skąd,
doznała olśnienia, przeszył ją prąd.
- Napiszę limeryki,
wywołam śmiechu ryki.
Wysadzę w powietrze nasz cały Rząd!