Listopadowe święto
„I W ŻYCIU WIĘC I W ŚMIERCI NALEŻYMY DO PANA” Rz 14,8
...idę alejką pośród starych drzew
mijam szare zimne kamienie
na których czas wyrył byty
uśmiechniętych twarzy
na nagich gałęziach przysiadł
zimny wiatr
czeka na płomyk
ciepły jak taniec wspomnień
liśćmi już nie poszumi
to moja świadomość daje życie
a uczucia ogrzewają
nie martwo-żywa natura i znicz
więc co ja tu robię...
autor
Julia Pol
Dodano: 2016-10-28 17:26:56
Ten wiersz przeczytano 1158 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (42)
ktoś ten znicz musi zapalić
Pozdrawiam serdecznie
Oby pamięć była nie tylko od tego świata
Ja też zadałam sobie pytanie co ja tutaj robię...
czas na refleksję...
miłego weekendu Julio:)
Cieszmy się że my możemy zapalić znicz ...bo nie
wiadomo czy nam zapalą?Pozdrawiam serdecznie.
Ja tego potrzebuję, bardziej niż moja Hania i Mama.
Gdy idę alejką, czuję się tak, jakbym szedł na
spotkanie, kiedyś dojdę...
Pozdrawiam.
Kochamy naszych zmarłych i dlatego chyba chcemy ożywić
ich w naszej pamięci. Pozdrawiam ciepło
chwila zadumy ..
Czas zamyślenia...
Pozdrawiam
Co tu robimy?
Wspominamy naszych zmarłych,
wyciszamy się.
Nawet listopadowa przyroda sprzyja tym wizytom.
Pozdrawiam:)
wzruszyłaś:)
My jeszcze żywi pośród tych co już odeszli
pozdrawiam:)
wspominasz
bardzo wzruszajaco