Listopadowo
I znowu szarość, cisza śpiewa,
myśli żeglują za horyzont.
Listopad liście z klonu zerwał.
W mgielnych zasłonach ogród zniknął.
Czasem odezwą się klawisze
porannych etiud w kroplach deszczu.
Jesieni – nowe wersy piszesz
w melancholijnym rytmie wersów.
Już dawno przebrzmiał fiołków zapach
i spopielała mocno zieleń.
W mojej jesieni czas odnalazł
ciepłe kolory. Przytul. Tęsknię.
autor
magda*
Dodano: 2015-11-17 14:16:15
Ten wiersz przeczytano 1061 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Ładna ta Twoja jesienna melancholia.
Ale tu coś nie pasuje:
" Listopad klon ostatni zerwał", zgubiłaś średniówkę,
która w całym wierszu jest 5/4, a tu masz 4/5, no i
ten zerwany klon, brzmi dość nietypowo, bo wiem, że
chodzi o liść, a nie o drzewo klonu.
Pozdrawiam, życząc miłego dnia:)
Piękny wiersz o miłości i jesieni. Pozdrawiam Magdo
serdecznie.