Łzy i smutek
''Łzy i smutek''
Mam oczy ale nie widzę
mam uszy ale nie słyszę
mam nogi ale nie wiem gdzie idę
opętana lekiem nie myślę racjonalnie
mam duszę ale nie czuję
skradam się by nie dotknąć żadnego z
nerwów
lecz to nie możliwe
napiętnowana od tak długiego czasu
wyginam sie w parabole
cierpię
przecież to nie pierwszy raz ktoś
niszczy moje ideały przestawia życie
rani
patrząc z ufnością dziecka
znów cierpię
proszę wstań zapomnij wczorajsze chwile
i żyj jutrzejszym dniem
teraz regeneruję swój umysł
naprostowują każdą piękną chwilą
dotykam jej łapczywie by nie uciekła
by została ze mną jak najdłużej
jestem znów aniołem
lekko podążam wyznaczona drogą
ma dusza już widzi choć nie ma oczu
me serce czuje choć nie dotyka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.