Maki
Wspomnienie lata...
Wędrując na przedpolu
serca lodowego
wędrując z garnkiem
parujących uczuć
wlewam trochę
lejkiem do środka
wlewam pomału
trochę się boję
lodowiec drży
najpierw powoli
potem skwierczy
szaleje strzela
wybucha
aż w końcu cichnie
czerwieni się
czerwiec sercem
się czerwieni.
autor
rolcia
Dodano: 2007-12-17 21:13:10
Ten wiersz przeczytano 1408 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.