Małe szaleństwo
Na dywanie z konwalii
porzucę swoje ciało
i wyruszę z duszą
w podróż wspaniałą.
Będziemy pływać
w obłoków błękicie,
nie bacząc na czas
cieszyć się życiem.
Zdobędziemy szczyty
ludzkich możliwości,
będziemy się cieszyć
bezkresem nicości.
Ale w końcu wrócę
na konwaliowe pole,
duszę w zapach ubiorę
i zostanę tutaj- tak wolę...
autor
maya7616
Dodano: 2014-03-18 09:28:56
Ten wiersz przeczytano 1222 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
12 stopni ciepła, a one już...
Zimnolubne ;)))
Dziękuję Stello i Koncho:) Pozdrawiam Was cieplutko:)
owszem Zosiaczku kwitną:) Dziękuję Karlu i Halinko za
odwiedziny:)
Mam nadzieję, że to ciało porzucone,
będzie dobrze schowane,
przed ciekawskim wzrokiem "zbieraczy"
Oni wszystko wypatrzą
i zabiorą, takie piękne porzucone....
Pozdrawiam zapachem konwalii, bo kwiatów jeszcze nie
mam.
Pachnie u Ciebie przecudnie...a u mnie konwalie nawet
nosa jeszcze nie wytknely:)
Pozdrawiam:)
każdy wybiera dywan dla siebie,
jeden chce leżący,
ktoś inny latający,
a o dywanie z kwiatów nie pomyśleli...
jak to dziś rozum też ludzi dzieli.
Pozdrawiam serdecznie
Na białe konwalie musimy jeszcze poczekać ale już
czuję ich zapach.Pozdrawiam serdecznie.
Ale chyba jeszcze nie kwitną...
Zosiaku już się doczekać nie mogę maja ale konwalie
już rosną w moim ogródku:)Pozdrawiam i dziękuję za
komentarze Zosiaku, Elu,Zefirku i Olu:)
Musisz zaczekać do maja, wtedy są najpiękniejsze
dywany... ;))
Miłego dnia.
Piękne, pachnące szleństwo konwaliowe. Tak trzymaj.
jestem za takim szaleństwem pozdrawiam
Piękne szaleństwo:). Pozdrawia mayu