W MAŁYM DOMKU
w poniedziałki czas na bajki :)
Gdy jest mi smutno, duża być nie chcę –
buduję domek w małej muszelce.
Z jednym okienkiem, kominem z trawy...
Mocne drzwi z kory szybko żuk wstawi!
Pająk firankę utka w paseczki.
Przyniosą chrząszcze czajnik niebieski –
ślimaki piecyk, muszki łóżeczko
(z zieloną kołdrą i poduszeczką).
Pod oknem krzesła i stół postawię.
Napalę w piecu sama. Mam wprawę!
Zaparzę ziółek imbryk pękaty
dla babci, dziadka, mamy i taty.
I usiądziemy razem przy stole –
mali jak pchełki, mrówki czy mole.
Śmiać się będziemy, choć ociupinkę.
Fajnie mieć swoją małą rodzinkę.
_
MamaCóra (Rymotka+Rymcia)
Komentarze (56)
Piotrze, no pewnie, że i my,
ale szczególnie dziecko, mz:)
dziecko? każdy. dorosły też mz
sympatycznie, zgrabnie, życiowo... niejedno dziecko
marzy o takim domku:)
a znajdzie się w tym domku jakiś kącik...do wynajęcia?
do przygarnięcia? ździebełko szczęścia?
i łyk z imbryka dla znużonego wędrowca? pliiiiis
Urocza rymowanka :))
cudne+ pozdrawiam
Słodki wierszyk - przytulak :)
Pozdrawiam.
Ładne są te Twoje bajeczki:) pozdrawiam
Każdemu jest potrzebne takie małe 'schowanko', żeby
uleczyć smutki i wrócić z uśmiechem. Pozdrawiam z
wielkim uśmiechem.
Zawsze z przyjemnoscia czytam pozdrawiam
oklaski dla Córy = Rymci